W obronie "Hamleta"
L. A. Ostatnią premierą Teatru Dramatycznego w Warszawie jest "Hamlet" Szekspira. Przewidując chyba powodzenie sztuki, dyrekcja podniosła trzykrotnie ceny biletów. Czy doprawdy dozwolone są tego rodzaju praktyki? W ten sposób zamyka się teatr przed szarym człowiekiem. Na bilet za 80 zł pozwolić sobie mogą naprawdę bardzo zamożni ludzie. Podwyższając tak znacznie ceny traci się wspaniałą okazję dla pozyskania widzów. Ciekawe jak dopuszczono do czegoś podobnego!
RED. Nie wiemy skąd Pan czerpał wiadomości o podwyższeniu cen biletów na "Hamleta". Według autorytatywnych wypowiedzi kierownictwa Teatru Dramatycznego, bilety na ten spektakl nie uległy zmianie i jak zwykle w tym Teatrze, kosztują w pierwszych rzędach 25 złotych. Raz tylko w Teatrze Dramatycznym zmieniono cenę biletów na spektakl "Franka V" ze względu na znaczne koszty wystawienia tej sztuki. Ale i wtedy cena wzrosła jedynie o 5 złotych. Nigdy nie słyszeliśmy, żeby któryś z teatrów pobierał 8O złotych za bilet. Jest to w naszych warunkach absolutnie wykluczone. Co innego, na występy zespołów zagranicznych. Wtedy ceny biletów są rzeczywiście dość wysokie.